~*~
Kierowca taksówki spoglądał na
nas przez całą drogę w lusterku. Czułam się trochę niekomfortowo, ale starałam
się nie zwracać na niego uwagi.
Może to przez tę bluzkę albo mój duży biust, pomyślałam i ukradkiem
poprawiłam top.
Spojrzałam przez okno, za którym
rozciągał się widok na Norton Hill tak cudowny, że aż zapierał dech w
piersiach.
Zatrzymaliśmy się w wąskiej
alejce. Jo wręczyła pieniądze kierowcy, który ponownie zlustrował nasze
sylwetki i zakręcił sumiasty wąs. Przyjął zapłatę i odjechał, zostawiając nas w
eleganckiej, a przy tym bardzo drogiej dzielnicy Pacific Vista, w której
mieszkała Jo. Promienie słońca ogrzewały nasze ciała, a delikatna bryza
przyjemnie muskała twarze.
Założyłam okulary
przeciwsłoneczne i rozkoszowałam się pogodą.
– Tutaj jest naprawdę wspaniale
– rzuciłam z entuzjazmem, zachwycając się urokliwą dzielnicą. Przeszłyśmy przez
alejkę i ujrzałyśmy w oddali piaszczystą plażę z oblewającym ją oceanem.
Mnóstwo ludzi opalało się w skąpych strojach, można było dostrzec dużą grupę
surferów, którzy prezentowali swoje umiejętności.
– Tak, jest pięknie. W końcu to
Pacific Vista – obwieściła Jo, złapała mnie za rękę i energicznie ruszyła. –
No, chodź!
– Zaczekaj! – krzyknęłam i
zaśmiałam się, przytrzymując okulary, które nieco zsuwały mi się z nosa.
Udałyśmy się naprzód, podziwiając tamtejsze wille mieszczące się nad wodą.
Szłyśmy wąską uliczką biegnącą wzdłuż plaży, kiedy to Jo zaczęła do kogoś
machać i się uśmiechać.
– Simon! – zawołała i pobiegła w
stronę wysokiego blondyna, który spoglądał w naszą stronę. – Viv, chodź! Musisz
poznać Simona. – Kolejny raz złapała mnie za rękę i szarpnęła. Popędziłyśmy do
chłopaka, a raczej postawnego mężczyzny, który posłał nam pogodny uśmiech.
– Cześć, Jo! Widzę, że kogoś ze
sobą przyprowadziłaś. Kogoś naprawdę pięknego. Jestem Simon. A ty jesteś... –
powiedział i spojrzał na mnie. Miał potargane mokre włosy, w których można było
dostrzec drobinki soli. Jego muskularne ciało okrywał kostium surfera. W ręku
trzymał seledynową deskę surfingową.
– Niezainteresowana –
oznajmiłam, uśmiechając się sztucznie i podałam mu rękę. Blondyn zlustrował
mnie wzrokiem, zatrzymując się na mojej bluzce.
No świetnie, pomyślałam.
– I w dodatku zabawna.
– To właśnie jest Vivian, o
której ci opowiadałam – mruknęła Jo. Zerknęła na mnie i uniosła brew.
Simon wciąż wpatrywał się we
mnie. Czułam się nieco skrępowana, ale wcale nie imponowało mi to, że tleniony
nie mógł oderwać ode mnie wzroku. Po zerwaniu z Jakiem miałam dość facetów i
żadna przystojna, jasnowłosa istota nie mogła zmienić mojego zdania.
– A więc niezainteresowana
Vivian przeprowadziła się do naszego uroczego miasta.
– Tak, dokładnie – odparłam
cicho.
– Gdzie reszta? – wtrąciła Jo,
zmieniając temat. Simon przeczesał włosy i wskazał ręką grupę surferów nad
oceanem.
– Jared jest tam. Ja niestety
muszę lecieć, chłopaki mnie wołają, ale niebawem do was dołączę. Susan i Agnes
opalają się gdzieś, jest z nimi Tommy. Znajdźcie ich.
– Zaraz do nich dołączymy.
Dzięki, Simon.
– Nie ma sprawy. To... – zerknął
na mnie kątem oka – ...do zobaczenia.
– Pa – mruknęłam i patrzyłam,
jak blondyn oddala się od nas.
– Gorący, prawda? – rzuciła Jo i
uśmiechnęła się do mnie od ucha do ucha.
– Tak, jasne – westchnęłam i
przewróciłam oczami.
Ruszyłyśmy w stronę plaży,
mijając wielu ludzi paradujących w kusych strojach. Było naprawdę parno.
Czułam, jak gorące słońce rozgrzewało moje ciało. Przeszłyśmy spory odcinek
wzdłuż wybrzeża, kiedy to Jo pobiegła w kierunku dwóch dziewczyn, siedzących i
opalających się w towarzystwie czarnoskórego chłopaka.
– Hej! – ryknęła Jo i uścisnęła
dwie brunetki, a następnie przywitała się z chłopakiem.
Jedna z dziewczyn zmierzyła mnie
wzrokiem, zerkając spod ciemnych okularów. Zbliżyłam się do dziewczyn, które
miały już idealną opaleniznę, ale wciąż łapały promienie słońca.
– Cześć, jestem Vivian –
odparłam nieco skrępowana.
Chłopak popatrzył na mnie,
ukazując rząd śnieżnobiałych zębów, które kontrastowały z jego odcieniem skóry.
– Tom, ale możesz mówić na mnie
Tommy – powiedział, wyciągając do mnie dużą, męską dłoń. Uścisnęłam ją lekko,
ukradkiem lustrując umięśnione ciało chłopaka. – To Agnes i Susan – dodał,
wskazując na dziewczyny, które zalotnie pomachały do mnie ręką. Nie bardzo
wiedziałam, jak miałam na to zareagować, więc uniosłam rękę ku górze i się
uśmiechnęłam.
– Miło mi – mruknęłam.
– Studiujesz z Jo? – zapytała
brunetka o imieniu Susan. W odpowiedzi kiwnęłam głową.
– No, to trzeba pokazać nowej
koleżance nasze miasto – mruknęła brunetka o pełnych ustach przedstawiona jako
Agnes, zerkając w moją stronę i wsmarowując w ciało kolejną porcję olejku. Jej
koleżanka pokiwała głową i zmierzyła mnie wzrokiem.
– To jak, umawiamy się na
weekend? – zapytała Jo, unosząc brwi i patrząc to na przyjaciół, to na mnie. Tommy
klasnął w dłonie.
– Jak najbardziej! – rzucił
uradowany, zerknął na leżące dziewczyny i klepnął Susan w jędrny pośladek. Ona
pisnęła cicho i szturchnęła chłopaka, a następnie uśmiechnęła się łobuzersko.
Przyjaciele Jo wydawali się w
porządku, więc postanowiłam dać im szansę.
– A ty, Vivian? – Zwróciła się
do mnie Susan, podnosząc się na łokciach.
Uśmiechnęłam się lekko,
zastanawiając się nad propozycją spędzenia z nimi czasu. Poza Jo nie miałam
żadnych przyjaciół w mieście, a poznanie nowych ludzi wydawało się dobrym
pomysłem. Przypomniałam sobie, że zgodziłam się na przyjęcie u sąsiadów. Na
szczęście miało odbyć się ono następnego dnia, a mieliśmy dopiero czwartek.
Postanowiłam więc zgodzić się na ich propozycję.
– Jak dla mnie spoko –
oznajmiłam entuzjastycznie.
Jo dała mi kuksańca w bok i
puściła oczko.
– Okej, to później dogadamy się
co do miejsca i godziny – zaproponowała Agnes, po czym nałożyła okulary
przeciwsłoneczne na nos.
– Super, to jesteśmy umówieni –
powiedziała uradowana Jo.
______________________
edit. 12.11.2019 r. korekta
Same piękne panny i niczego sobie panowie. Czy jeśli myślę iż są wampirami.... Nie bujam w obłokach? XD
OdpowiedzUsuńCo więcej mogłabym napisać o rozdziale? Ot, zapoznanie. Nic nadzwyczajnego się nie wydarzyło. Poza nachalnym wzrokiem pana taksówkarza! Ale co się dziwić, jak nastolatka (?) z dużym biustem siedzi za nim w topie!