Beta Nina Avdeeva. Dziękuję bardzo <3
~*~
I wtedy przez całe moje
ciało przeszedł dreszcz emocji. Ogromna kurtyna zaczęła unosić się ku górze, po
czym wszystkie światła zostały skierowane na mnie. Zadrżałam, a przez moje półnagie
ciało przeszedł lekki dreszcz. Spod wachlarza długich rzęs i ogromnego kapelusza
spojrzałam na widownię, która świdrowała mnie wzrokiem. Było tam tylu mężczyzn,
że czułam się odrobinę skrępowana. Również kobiety zawistnie wpatrywały się we
mnie, lustrując mnie od stóp do głów.
Uniosłam lekko głowę ku
górze, spojrzałam przed siebie i wzięłam głęboki wdech. W całej sali
rozbrzmiała głośna muzyka. Odważnie ruszyłam do przodu, zapominając zupełnie o
tym, że miałam na sobie kilkunastocentymetrowe, niewygodne szpilki i
zatrzymałam się w połowie sceny. Sześć równie pięknych kobiet w skąpych
strojach otoczyło mnie, zakryło moje krągłości wachlarzem strusich piór,
ustawiło obok w różnych pozycjach, kusząc przy tym mężczyzn niemogących oderwać
od nas wzroku.
Kiedy nadszedł odpowiedni
moment, zdjęłam kapelusz i rzuciłam go w tłum. Moje długie, ciemne włosy
rozsypały się po ramionach niczym kaskada. Energicznie chwyciłam mikrofon i
wydobyłam z siebie potężny głos. Czułam się niezwykle swobodnie, poruszając się
w rytm muzyki w zmysłowym tańcu.
Byłam gwiazdą wieczoru, której
każdy niecierpliwie wyczekiwał. Wszyscy chcieli mnie zobaczyć, a przede
wszystkim usłyszeć. W kusym kostiumie odsłaniającym większość mojego ciała
odkryłam w sobie kobietę, która nie boi się wyzwań, wie, czego chce i jest
absolutnie świadoma tego, co robi.
Zatopiłam się w dźwiękach
muzyki, płynęłam w uwodzicielskim tańcu, dotrzymując kroku dziewczętom. Czułam wpatrujące
się we mnie oczy, które pożądliwie błądziły po moim ciele. Uśmiechałam się,
kusząc widzów swoimi wdziękami. Omiotłam wzrokiem całą widownię, prężąc się do
rytmicznej muzyki. Wtedy to moje oczy zatrzymały się na jednej twarzy, którą
już wcześniej widziałam…
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCześć! Prolog krótki, ale "treściwy". Czytało się przyjemnie, błędów raczej nie ma. Mogę jedynie napisać,że w pierwszym akapicie powinno być kapelusza, nie kapeluszu (chyba że masz na myśli jakiś inny niż element garderoby, ale nic mi nie wiadomo by taki istniał xd). Poza tym wszystko w jak najlepszym porządku. Weny życzę i do następnego!
OdpowiedzUsuńxo, Rid
Witaj ;) Dzięki, już poprawiam sobie ten błąd. Dzięki wielkie za komentarz. Pozdrawiam
UsuńHej!
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tej historii! Już wcześniej miałam pisać, a nawet mi się wydawało, że to zrobiłam...
Ps. Na początku masz powtórzenie : przeszedł dreszcz. Tak bardzo rzucił się mi w oczy.
Pozdrawiam i do napisania :)
Dzięki wielkie :)
UsuńJuż sobie poprawiam.
Zapraszałaś mnie już dawno, bodajże jakoś we wrześniu, ale dopiero teraz znalazłam chwilę na to, by zajrzeć. I nie żałuję, bo prolog jest naprawdę dobrze napisany i zwiastuje coś ciekawego ;) Będę czytać i możliwe, że komentować tutaj, ale całkiem możliwe, że pojawię się także na wattpadzie. Także lecę dalej :)
OdpowiedzUsuńZaczynam 😊
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ta nutka tajemniczości i aura hmmm erotyzmu czy może kobiecości! Chyba moge to tak nazwać?
Cześć :)
OdpowiedzUsuńProlog bardzo mi się spodobał, a zwłaszcza końcówka, która jest strasznie intrygująca.
Pozdrawiam!
cieszę się :)
UsuńZachęcam do przeczytania dalszej części.
Pozdrawiam także